150-ta rocznica Powstania Styczniowego może skłonić do refleksji osoby zainteresowane historią Polski. Jest też powodem do wiecznej dyskusji Polaków wokół pytania o sens podjętej przez ich przodków walki. Stawka była wysoka - wolność Ojczyzny!
Powstanie, pomimo klęski, pokazało wiele polskich zalet narodowych, takich jak zdolność do spontanicznej mobilizacji, ofiarność , odwaga i twórcza organizacja w trudnej sytuacji.
Klęska spowodowała głęboką traumę szerokich warstw narodu , a wśród uczestników i organizatorów refleksję i chęć korekty działań. Teatrem powstańczych bitew były ziemie zaboru rosyjskiego – Kongresówka, Litwa, ale także tzw. ziemie zabrane (we wcześniejszych zaborach).
Ziemie zaboru austriackiego nazwane przez zaborcę Galicją były dla Powstania zapleczem. Po jego klęsce natomiast, bezpiecznym miejscem osiedlenia, dla wielu powstańców prześladowanych w innych zaborach. Miastem które przyciągało najwięcej popowstaniowych uchodźców był Lwów. Do Lwowa przybywali weterani powstania do końca XIX wieku.
Byli to w większości prości żołnierze, ale i osobistości okresu powstania takie jak członkowie Rządu Narodowego ; Bronisław Szwarce, Agaton Giller, generał powstańczy Antoni Jeziorański. Należy przypuszczać że pod koniec XIX wieku w samym Lwowie mogło przebywać ponad 800 byłych powstańców. Miało to wpływ na miasto, Lwów był ośrodkiem, gdzie serca dla Polski biły najśmielej. Tu rodziły się dyskusje, wnioski z klęski. Odbudowywano ducha i zastanawiano się, co zrobić aby Naród miał siłę i był zdolny do skutecznej walki w przypadku kolejnego, narodowego zrywu ku wolności. Jedną z kwestii, która szczególnie nurtowała powstańców było niepowodzenie pierwszych tygodni powstania, gdy armia rosyjska, była zaskoczona, a administrację carską ogarnęła panika. Przyczyn porażki upatrywano m.in. w braku fizycznej zdolności do podołania trudom wojennym, złym wyszkoleniu i uzbrojeniu, braku dyscypliny i rozwagi oraz niskiej świadomości narodowej niższych warstw społecznych.
Najbardziej konstruktywną odpowiedzią na powyższe wnioski stało się założenie w środowiskach akademickich i popowstańczych Towarzystwa Gimnastycznego, nazwanego wkrótce „Sokołem”.
Powołano je by wychowywać nie elity, nie grupki, a rzesze zdrowych, sprawnych, silnych zdyscyplinowanych i świadomych narodowo Polaków, wszystkich stanów i zawodów.
Towarzystwo powstało w 1867 roku , a więc w niecałe trzy lata po upadku powstania, a nazwę „Sokół” przyjęto w 1869 roku. W ten sposób powstało uniwersalne towarzystwo, które krzewiło sprawność oraz patriotyzm w społeczeństwie, a w przyszłości miało stanąć w pierwszym szeregu organizacji przygotowujących zbrojne kadry Legionów Polskich. W ślad za Lwowem, powołano drugie gniazdo Sokole w Tarnowie. „Niech i w Tarnowie zdrowy duch wzrośnie w zdrowym ciele” – oznajmił w roku 1883 Wilhelm Muldner, człowiek wielce szanowany, kupiec, a wcześniej również uczestnik powstania.
Wraz z rozwojem gniazd sokolich, zgodnie z ówcześnie rozwijającym się pozytywizmem propagującym zasady pracy u podstaw i pracy organicznej , przekształcano ówczesne zwyczaje w nowocześniejsze formy aktywności społecznej.
Najlepsze wyniki tej pracy dało się zaobserwować w Wielkopolsce gdzie Sokoli wzięli udział w jedynym, ogólnonarodowym, zwycięskim powstaniu w naszej historii, skutkiem którego poznańskie w 1919 r. znalazło się w granicach wolnej Polski.
Dzisiaj , 150 lat od powstania styczniowego którego uczestnicy zainicjowali powstanie ruchu sokolego, po okresie dwóch wojen światowych i sowieckiej okupacji, która zdegenerowała relacje społeczne, praca nad odbudowaniem postaw obywatelskich inspirowanych Przykazaniami Sokolimi jest nadal aktualna i niezbędna. Teraz zmierzyć się musimy nie z apatią, przesądami społecznymi i zaborcami , ale musimy walczyć o polską gospodarkę, tradycyjne wartości, których zachowywanie może uchronić społeczeństwo od wielu patologii, wiarę że siła ducha i ciała to dwie wspierające się potęgi, których sumą jest zdrowy człowiek, światły obywatel i świadomy swojej wartości Polak.
Niech hasło Związku Sokolstwa Polskiego w Ameryce - „Czołem Ojczyźnie, szponem wrogowi” przypomina obecnym druhom o ich ideowych poprzednikach, a całemu społeczeństwu, że wolność nie została nam dana raz na zawsze i dbać trzeba, abyśmy w chwili próby, gotowi byli do odważnego stawienia czoła niebezpieczeństwu.
dh Prezes Andrzej Olejnik